Witanie Nowego Roku kojarzy nam się z dobrą zabawą, z tańcami do białego rana, szampanem, fajerwerkami i noworocznymi postanowieniami. Wraz z nadejściem Nowego Roku chcemy zrzucić zbędne kilogramy, palenie, znaleźć nową lepsza pracę, albo się zakochać;-) Każdy z nas jest inny i ma inne pragnienia, dzięki czemu świat jest jeszcze piękniejszy i ciekawszy.
Czy na całym świecie ludzie witają Nowy Rok w ten sam sposób??? Otóż nie. Jest taka niewielka wyspa w Indonezji o nazwie Bali, gdzie mieszkańcy wierzą w równowagę dwóch przeciwstawnych sił, dobra i zła, chaosu i porządku oraz ciemności i światła. Wierzą też w bogów i demony, których na wyspie według Balijczyków nie brakuje. Zresztą sami doświadczyliśmy dobrych “sił i mocy” będąc na wyspie 😉 Na Bali główną religią jest hinduizm balijski, który wchłonął wiele elementów kultów lokalnych oraz elementów buddyjskich. Wszędzie można dostrzec posągi Ganesa, (Boga usuwającego wszelkie przeszkody) i Buddy. Każdy dzień zaczynają od modlitwy i składania darów Bogom. W niewielkich koszyczkach bambusowych umieszczają ryż, cukierki, owoce, wszystko to czym Bogowie mogą się posilić. Proszą podczas tego rytuału o pomyślność na cały dzień. To bardzo piękny i mistyczny zwyczaj.
Balijczycy w bardzo charakterystyczny sposób obchodzą też Nowy Rok, który wypada w marcu lub kwietniu, jest to święto ruchome uzależnione od faz księżyca. Przygotowania do Nyepi Day czyli balijskiego Nowego Roku zwanego również dniem ciszy, zaczynają się już wiele miesięcy wcześniej. Mieszkańcy budują ogromne potwory zwane Ogoh Ogoh symbolizujące demony, a szczególnie jednego Batara Kala, który jest Bogiem zniszczenia pożerającym nieszczęśliwych ludzi. Do budowy figur używają masy papierowej i bambusa oraz swojej wyobraźni, oczywiście im straszniejszy demon tym lepiej. Trzy dni przed nadejściem Nyepi Day mieszkańcy uczestniczą w ceremonii obmywania przedmiotów sakralnych w morzu. Ta uroczystość zwana Melasti ma symbolizować oczyszczenie Balijczyków ze zła, które nagromadzili podczas dwunastu miesięcy. Nazajutrz obchodzone jest największe i zarazem najbardziej spektakularne święto na wyspie zwane Buta Yajna. Mieszkańcy uczestniczą w ogromnej procesji, która przechodzi między wioskami i głównymi ulicami. Balijczycy niosą w dłoniach ogromne figury Ogoh Ogoh, które budowali przez kilka miesięcy. Mają one za zadanie wypędzić zło i złe demony ze wszystkich “zakamarków” wyspy. Procesji towarzyszą głośne okrzyki i hałas, który ma pomóc wystraszyć zło. Figury zostaną spalone na koniec uroczystości wraz z całym złem i negatywną energią nagromadzoną na wyspie.
Kiedy złe demony zostaną przepędzone, a krzyki i hałas ustaną wówczas nadejdzie dzień ciszy Nyepi Dey balijski Nowy Rok. Jest to trzeci dzieci uroczystości, od tego momentu wszyscy bez wyjątków mieszkańcy i turyści będą musieli pozostać w swoich domach i hotelach, pogrążeni w ciszy i ciemnościach. Miasto będzie udawało wymarłe, nikt nie będzie mógł korzystać z elektryczności ani rozmawiać. Żeby nikt nie złamał tego zakazu specjalni strażnicy zwani Pecalang będą pilnowali porządku. Dla Balijczyków to czas refleksji i medytacji, oczyszczenia własnych umysłów ze wszystkiego co złe i negatywne. To czas porozumienia i wybaczenia, aby w Nowy Rok wejść z czystym sumieniem. Okres ciszy i ciemności trwa ponad 24 godziny. Wszystkie sklepy, międzynarodowe lotnisko, restauracje i miejscowe firmy będą zamknięte. Ulice opustoszeją, a ludzie zamilkną. Czemu ma to służyć? Otóż wygnane poprzedniego dnia złe duchy i demony krążą nad wyspą i szukają “ofiar” ludzi, miejsc w których ponownie mogą się zadomowić. Nie znajdując nikogo, ponieważ wszyscy pozostali w domach i udają, że ich nie ma, a wyspa wydaje się wymarła, demony uznają, że nie mają tu czego szukać i odchodzą.
Po upływie świąt Balijczycy wracają do swoich codziennych zajęć i życie wraca do normy;-)
Brawo, jak zawsze piękny opis i zdjęcia. Już niedługo zobaczę na własne oczy a tymczasem oglądam dalej zdjęcia Szkaradztw 🙂
Dziękujemy za miły komentarz i mamy nadzieję, że podróż na magiczną wyspę Bali będzie wyjątkowa;-) Pozdrawiamy
Fantastyczna jak zawsze relacja !Zdjęcia piękne ..pozdrawiam
Ja tez pozdrawiam i wysyłam mnóstwo pozytywnej energii z nadejściem Nowego Roku. Bo w życiu najważniejsza jest pasja 😉
Ketut ,we wszystkich opisach podróży, wykazujesz dobre pióro i warsztat .Zawsze z przyjemnością siadam do lektury Twojego bloga .Zdjęcia tylko potwierdzają talent i wysublimowaną estetykę własną .Gratulacje .
Pięknie dziękuje, szalenie miło czyta się takie komentarze! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego oraz pięknych, niezapomnianych podróży w Nowym Roku.
Bali muszę zobaczyć.Opis zachęca do podróży 🙂
Ładne fotki.
Bali to moje ukochane miejsce na ziemi, polecam je każdemu i zawsze. Pozdrawiam ciepło