W centrum Katmandu znajduje się mnóstwo kapliczek, świętych posągów, małych stup, restauracji, domów mieszkalnych oraz jeden salonik prasowy. To bardzo ciekawe misce, na niewielkim murku odpoczywa mądry pies i bacznie się wszystkim przygląda. Obok niego siedzą mieszkańcy i czytają gazety. Wygląda to dość osobliwie. Nie to jednak budzi najwięcej emocji.
W centrum Katmandu znajduje się pałac Kumari Ghar. Zamieszkuje go mała dziewczynka bogini Kumari. Wydawałoby się, że nie ma nic wspanialszego jak życie w pałacu. W tym przypadku to nic bardziej mylnego. Matina Shakya bo tak ma na imię dziewczynka mieszkająca obecnie w pałacu, wiodła niegdyś zupełnie normalne życie. Mieszkała wraz z rodzicami w niewielkim domu na przedmieściach Katmandu. Bawiła się z rówieśnikami i cieszyła się światem, który ją otaczał, aż pewnego dnia wszystko się zmieniło. Ta zaledwie kilkuletnia dziewczynka została wybrana przez najwyższych kapłanów do pełnienie funkcji uzdrowicielki i pocieszycielki narodu. Okrzyknięto ją Kumari wcieleniem bogini Taledź. Uznana za świętą dziewczynka przeprowadziła się do pałacu. Zamieszkała sama bez rodziców i bliskich w zupełnie obcym miejscu. Od tej pory każdego dnia o wyznaczonych porach dziewczynka w pełnym makijażu pojawia się w oknie pałacu i błogosławi zebranych. Nepalczycy wierzą, że Kumari ma niezwykłą moc uzdrawiania i odwracania złego losu. Dlatego tłumy wiernych z całego kraju przybywają do pałacu po błogosławieństwo. Życie Kumari jest bardzo smutne. Nie może się uśmiechać, ani bawić z rówieśnikami. Nie może opuszczać pałacu chyba, że jest to święto i niosą ją w lektyce. Jej stopy są bowiem święte i nie mogą dotykać ziemi w obawie przed zranieniem. Życie Kumari zmieni się kiedy dostanie pierwszą miesiączkę. Wówczas święty duch bogini Taledź opuści jej ciało, a co za tym idzie straci moc uzdrawiania. Zanim jednak to nastąpi dziewczynka spędzi wiele samotnych lat pośród tak wielu ludzi….
Bogini Kumari nie można fotografować można jedynie na nią patrzeć i przyjąć błogosławieństwo, które nam ofiaruje. Przy bramie wejściowej do pałacu stoją sprzedawcy zdjęć i pocztówek z jej podobizną. Można je kupić.
Ciekawa historia ..co kraj to obyczaj .Indie dla wielu ludzi to kraj pełen kontrastów i historii.Bardzo ciekawa relacja i piękne zdjęcia .