Zazwyczaj jak wracam z wyprawy słyszę od mojej mamy takie zdanie “Jesteś nie opalona” za to Adrian wygląda tak jakby wrócił z tropików;-) Klienci natomiast mówią tak “Chyba Pani cały czas była pod wodą bo jest Pani taka blada”;-)) Rzeczywiście nie opalam się i stosuję wysokie filtry. Powód jest banalny dbam o swoja skórę i cały czas jestem w drodze. Można o nas powiedzieć dwoje zwierconych podróżników;-)))
Aby nie tracić czasu zaplanowaliśmy podróż na Bohol. Jest to malownicza wyspa porośnięta bujną roślinnością. Na tle krajobrazu odznaczają się wysokie palmy kokosowe oraz pola ryżowe. Mieliśmy to szczęście, że byliśmy w momencie “żniw”. Przy drodze na plastikowych plandekach suszyły się ziarna ryżu. Dosyć egzotyczny widok;-) Bohol leży pomiędzy wyspą Cebu na zachodzie, Leyte na północnym wschodzie oraz Mindanao na południu. Liczba ludności to około 1 230 110 mieszkańców. Po ostatnim trzęsieniu ziemi na wyspie niestety zmalała;-(
Wstaliśmy o świcie, o 5:00 rano przed hotelem czekał na nas kierowca, który zawiózł nas do portu. Tam wsiedliśmy na szybką łódź, która płynęła dwie godziny na Cebu. Na Bohol czekał na nas kierowca, który zawiózł nas do miejsca gdzie mogliśmy zobaczyć na własne oczy Czekoladowe Wzgórza należące do archipelagu Visayan. Swoją intrygującą nazwę zawdzięczają roślinności, która porasta wapienne skały. Podczas pory suchej, która trwa od lutego do maja roślinność wypala się i zmienia kolor z zielonego na brązowy. Na całym obszarze znajduje się 1268 regularnych kopców osiągających wysokość od 30 do 100 metrów wysokości.Wzgórza można podziwiać z tarasu, który został wybudowany do tego celu.
Chocollate Cheels wiąże się z miejscową legendą gdzie olbrzym Arogo zakochał się w śmiertelniczce, dziewczynie o imieniu Aloya. Uczucie było tak silne, że porwał ją do siebie. Ona jednak odrzuciła jego zaloty i w krótkim czasie zachorowała, po czym umarła. Zrozpaczony Arogo płakał za nią, a z kapiących łez utworzyły się wzgórza.
zobaczyć na własne oczy, takie zakątki świata, to prawdziwe szczęście … opisać wszystkie wrażenia na blogu, to wielkie szczęście, dla czytelników bloga ..bardzo dziękuję za relacje i śliczne zdjęcia
Ciesze się, że mogę podzielić się z innymi tym co zobaczyliśmy i czego doświadczyliśmy. Bardzo dziękuję za piękny komentarz
rozczytałam się w lekturze bloga ,fantastyczne opisuje Pani podróż i zdjęcia piękne …gratulacje
Dziękuję skarlet! Kiedy czytam takie komentarze moje serce rośnie;-) Pozdrawiam ciepło